Małecki zdobył wraz z Wisłą mistrzostwo Polski. W rundzie wiosennej błyszczał w barwach "Białej Gwiazdy", wkrótce powinien dostać także powołanie do reprezentacji Polski. Pomocnik z Krakowa nie kryje, że gdy trafił do Wisły, do głowy uderzyła mu woda sodowa.

Reklama

"Mieszkałem w internacie z chłopakami starszymi o kilka lat. Wiadomo, ekscesy bywały. Lubiłem wypić, nie wstydzę się o tym mówić "- przyznaje zawodnik Wisły w rozmowie z "Super Expressem".

W życiu Małeckiego wiele się zmieniło, odkąd wytatuował sobie wizerunek papieża Jana Pawła II. "Nie dane mi było spotkać się z Janem Pawłem II, choć bardzo chciałem. W pewnym momencie zapragnąłem wytatuować sobie na ręce papieża. Zrobiłem sobie ten tatuaż dopiero wtedy, gdy przestałem się wygłupiać. Zmądrzałem dzięki papieżowi" - mówi.