Po bardzo męczącym sezonie Obraniak chciał wyjechać na zasłużone wakacje. W ostatniej chwili zmienił jednak miejsce wypoczynku.
"Pierwotnie miałem z przyjaciółką lecieć do Rio de Janeiro. Zmieniliśmy palny i dziś mogę powiedzieć, że na całe szczęście, bo było to akurat w okolicach tej strasznej katastrofy samolotu Air France u wybrzeży Ameryki Południowej - zdradza piłkarz.