Obraniak ma już co prawda potwierdzenie polskiego obywatelstwa, ale nie odebrał jeszcze paszportu w konsulacie we Francji. "Paszport tymczasowy Ludovic dostanie prawdopodobnie od ręki, tyle że musi się u nas stawić osobiście" - mówi Pia Libicka z Działu Paszportowego Konsulatu w Lille.

Reklama

Miejmy nadzieję, że czołowy pomocnik Ligue 1 szybko odbierze dokument i będzie mógł przyjechać na zgrupowanie kadry Polski przed meczem z Grecją. Powołanie od Leo ma otrzymać 22 lipca. Oby je przyjął, bo w tym samym czasie może zostać powołany przez Raymonda Domenecha do reprezentacji Francji.

"Czytałem już nawet w niektórych gazetach we Francji, że Ludovic dostał już powołanie do reprezentacji Polski" - mówi Tadeusz Fogiel, menedżer zawodnika. - Dobrze by było, gdyby PZPN jak najszybciej załatwił tę sprawę - dodaje.

Czy będziemy świadkami polsko-francuskiej wojny o Obraniaka? Bardzo możliwe. Francuskie media naciskają na Domenecha, by ten zaklepał piłkarza Lille dla jego pierwszej ojczyzny i powołał go na mecz z Wyspami Owczymi. W takim spotkaniu dobrze sprawdziliby się zawodnicy znacznie słabsi od Obraniaka, więc Domenech niczym nie ryzykuje. A jako że to mecz eliminacji mistrzostw świata, występ w nim na zawsze "spali" dla Polski zawodnika, który miał być zbawcą naszej reprezentacji.