W poniedziałek WSA w Warszawie na niejawnym posiedzeniu odrzucił wniosek łódzkiego klubu o wstrzymanie dotychczasowych decyzji piłkarskiej centrali do czasu końcowego wyroku.
"Ten wniosek był swego rodzaju dodatkiem do skargi na decyzję komisji odwoławczej ds. licencji PZPN, która nie przyznała ŁKS prawa do gry w ekstraklasie. W mojej opinii skarga jest w 100 procentach uzasadniona, jednak znając życie sąd wyznaczy rozprawę prawdopodobnie na przełom sierpnia i września. Nie mamy tyle czasu, więc wniosek o wstrzymanie dotychczasowych decyzji związku do czasu rozprawy miał być swego rodzaju zabezpieczeniem. Sąd go nie uwzględnił, co na pewno nie jest dla nas dobrą informacją. To jednak nie przesądza końcowego wyniku sprawy. Problem w tym, że nie wiadomo, kiedy ta się odbędzie" - powiedział reprezentujący ŁKS adwokat Przemysław Kral. Dodał, że klub nie otrzymał jeszcze pisemnego uzasadnienia poniedziałkowej decyzji sądu.
>>>Sąd niedługo zajmie się sprawą ŁKS
Doradca prezesa ŁKS Dariusz Cychol poinformował, że klub złożył dokumenty licencyjne na grę w 1. lidze, jednak nie oznacza to, że zaprzestał walki o ekstraklasę. "W tej chwili musimy apelować do PZPN, by zgodnie z zapowiedzią prezesa Grzegorza Laty związek z ostatecznymi decyzjami dotyczącymi składu ekstraklasy wstrzymał się do zakończenia naszej sprawy w WSA. Będziemy też dążyli do tego, by oprócz WSA sprawą zajął się również Trybunał Arbitrażowy ds. Sportu przy PKOl" - powiedział Cychol.
Piłkarze ŁKS do 10 lipca mieli przebywać na zgrupowaniu w Wiśle. Po poniedziałkowej decyzji sądu nie jest jednak wykluczone, że zakończą je wcześniej. Trenerowi Grzegorzowi Wesołowskiemu i większości podstawowych zawodników 30 czerwca skończyły się kontrakty. Z podpisaniem nowych umów działacze czekali do ostatecznego rozstrzygnięcia dotyczącego ligi, w której zespół rozpocznie nowe rozgrywki. "Nie wiemy, co dalej. Czekamy na decyzje działaczy" - powiedział Wesołowski.
W poniedziałek nikt w ŁKS nie był jednak w stanie powiedzieć, jaka będzie przyszłość drużyny. Nieoficjalnie w klubie mówi się o tym, że jeżeli ŁKS ostatecznie zostanie zdegradowany, to nie przystąpi do rozgrywek 1. ligi, gdyż sponsorzy nie są zainteresowani finansowaniem drużyny w tej klasie rozgrywkowej.
Klub straci też ok. 2 mln zł za wywalczenie 7. miejsca w ekstraklasie w sezonie 2008/2009, gdyż efektem nieprzyznania licencji na następny sezon było też przesunięcie drużyny na ostatnie miejsce w tabeli poprzednich rozgrywek.
ŁKS, jako jedyny zespół ekstraklasy, nie otrzymał od PZPN licencji na sezon 2009/2010. Łodzianie decyzję komisji odwoławczej ds. licencji zaskarżyli w WSA.