"Komisja jest w tej chwili ostatnią instancją, która może podjąć skuteczną decyzję jeszcze przed meczami barażowymi i wznowieniem rozgrywek" - napisał Kwiatkowski.

Podkreślił, że ŁKS jest klubem o ponad stuletniej tradycji mającym oddaną rzeszę kibiców nie tylko w Łodzi, ale też w całej Polsce. Swoją prośbę dot. rozpatrzenia sprawy ŁKS przez Komisję ds. Nagłych Kwiatkowski motywował troską o "tysiące kibiców" ŁKS.

Reklama

"Dla nich to niewyobrażalne, że nie zobaczą swojego ukochanego klubu sportowego podczas rozgrywek ekstraklasy. A wszystko przez uchybienia formalne, ponieważ na boisku klub wywalczył znakomitą 7. pozycję. Kłopoty np. ze stadionem dotyczą wielu innych klubów, które mają równie duży problem w tym zakresie" - czytamy w piśmie Kwiatkowskiego.

Jego zdaniem decyzja o nieprzyznaniu ŁKS licencji na grę w ekstraklasie może doprowadzić do postawienia klubu w stan upadłości, co "byłoby niepowetowaną stratą dla całego polskiego sportu".

Kwiatkowski pod koniec maja wysłał do prezesa PZPN Grzegorza Laty list otwarty, w którym zwrócił się z prośbą o rozważenie możliwości ponownego przeanalizowania decyzji dotyczącej nie przyznania ŁKS licencji. 3 maja w liście do prezesa WSA w Warszawie Kwiatkowski poprosił o możliwie najszybsze rozpoznanie przez WSA skargi złożonej przez ŁKS.

ŁKS jako jedyny klub ekstraklasy nie otrzymał licencji na grę w tej klasie rozgrywkowej w sezonie 2009/2010. Łodzianie zaskarżyli w Wojewódzkim Sądzie Administracyjnym w Warszawie decyzje podjęte przez komisje (I i II instancji) ds. licencji PZPN. Złożyli też wniosek o wstrzymanie wykonania tych decyzji do czasu zakończenia postępowania sądowego.

W poniedziałek WSA odrzucił wniosek uznając, że nie ma czego wstrzymywać, gdyż poprzednia licencja ŁKS skończyła się 30 czerwca, a nowej nie było. Jednocześnie sąd poinformował, że skarga ŁKS na decyzje komisji licencyjnych będzie rozpatrywana w późniejszym terminie, prawdopodobnie na przełomie sierpnia i września, czyli już po rozpoczęciu nowego sezonu.