Potok już zapowiedział, że jeśli najpóźniej w czwartek Komisja do Spraw Nagłych nie rozpatrzy ponownie skarg ŁKS i Widzewa, zrezygnuje z pełnionej funkcji.
Potok uważa, że w PZPN działają ludzie, którzy chcą zaszkodzić łódzkiej piłce. "Wie, kim oni są i jakie mają powiązania. W odpowiedniej chwili jestem gotów ujawnić ich nazwiska" - grozi.
Łódzcy działacze mają za złe PZPN, że kiedy przed rokiem i dwoma laty licencji w "ostatecznym" terminie nie otrzymały Polonia Bytom i Ruch Chorzów, ostatecznie i tak zagrały w Ekstraklasie. W przypadku ŁKS nie brano takiego rozwiązania pod uwagę.