W przerwie letniej kadrę PGE GKS wzmocnili: obrońca Marek Szyndrowski (ostatnio Korona Kielce), pomocnik Maciej Małkowski (Odra Wodzisław) oraz napastnicy Karol Gregorek (Wisła Płock) i Maciej Korzym (Legia Warszawa). Jeszcze w tym tygodniu do Bełchatowa ma wrócić wypożyczony ostatnio do Birmingham City FC Carlo Costly.

Reklama

"W porównaniu z rundą wiosenną na pewno jesteśmy silniejsi, bo odszedł tylko Piotrek Kuklis. Czy jakościowo też będziemy mocniejsi, to zweryfikuje boisko. Klub zrobił jednak praktycznie wszystko, o co prosił sztab szkoleniowy. Dlatego z optymizmem podchodzimy do nowego sezonu. Wiosną byliśmy bardzo blisko pucharów, lecz straciliśmy je na samym finiszu. Wyciągnęliśmy jednak z tego wnioski i wierzymy, że tym razem nam się uda" - powiedział we wtorek na przedsezonowej konferencji prasowej trener PGE GKS Rafał Ulatowski.

Komentując powrót Costly'ego szkoleniowiec podkreślił, że reprezentanta Hondurasu zna praktycznie tylko z internetu. "Miałem go na jednym treningu, po którym wyjechał do Birmingham. Jak każdy zawodnik ma jednak u mnie szansę wywalczyć miejsce w składzie. Wcześniej musi mnie jednak do siebie przekonać" - wyjaśnił Ulatowski.

Prezes PGE GKS Andrzej Zalejski podkreślił, że w tej chwili nie można przesądzać, że Costly zostanie w Bełchatowie do końca sezonu. "Jego przyszłość nie jest rozstrzygnięta. Jeżeli trafi się dobra oferta, to niewykluczone, że go sprzedamy. Może się jednak okazać, że zostanie u nas i pomoże drużynie" - powiedział Zalejski.

Prezes wyjaśnił też, że klub w najbliższym czasie ma zapewnioną stabilizację finansową. "W nadchodzącym sezonie będziemy dysponowali budżetem w granicach 20 mln zł. O dalszej przyszłości cały czas rozmawiamy z naszym strategicznym sponsorem. Na pewno dojdzie do zmian własnościowych w klubie. Należąca do PGE Kopalnia Węgla Brunatnego <Bełchatów> będąca właścicielem GKS zarejestrowała już nowe stowarzyszenie, które przejmie aktywa klubu, łącznie z piłkarską spółką" - wyjaśnił Zalejski.

Prezes PGE GKS na konferencji nie chciał zdradzić wysokości premii, o jakie w nadchodzącym sezonie bedą walczyli bełchatowscy piłkarze. "To nasza wewnętrzna tajemnica. Mogę jedynie powiedzieć, że system premiowania motywuje do dobrej gry. Wysokość premii zależeć będzie nie tylko od wyniku konkretnego spotkania, ale też od miejsca w tabeli. Od dziewiątego w dół wygrana nic drużynie nie daje" - poinformował prezes PGE GKS.

Bełchatowianie do nowego sezonu przygotowywali się m.in. na obozach w Grodzisku Wielkopolskim i austriackim Grosspetersdorf. W okresie przygotowawczym zespół prowadzony przez Ulatowskiego rozegrał dziewięć sparingów. Żadnego nie przegrał.

Reklama

"Mam już jednak dość gier kontrolnych i z niecierpliwością czekam na rozpoczęcie walki o ligowe punkty. Dziewięciotygodniowa przerwa letnia jest zdecydowanie zbyt długa" - powiedział Ulatowski, któremu w pracy szkoleniowej w tym sezonie pomagać będą: Adam Fedoruk (II trener), Zbigniew Robakiewicz (trener bramkarzy), Kamil Kiereś (asystent odpowiedzialny za bank informacji) i Łukasz Bortnik (trener ds. przygotowania fizycznego). Kierownikiem zespołu jest Dariusz Marzec, a sztab medyczny tworzą: lekarz Janusz Bogdan i specjaliści odnowy biologicznej Aleksander Baranowicz i Zbigniew Kępiński.

Jesienią na bełchatowskim obiekcie będzie wyłączona z użytku tzw. trybuna południowa, na której na początku sierpnia mają ruszyć prace przy instalacji dachu. Zmniejszy to pojemność stadionu do ok. 4 tys. miejsc.

Wyniki sparingów:

GKS - Omega Kleszczów 4:1
GKS - Lech Poznań 0:0
GKS - Warta Poznań 2:1
GKS - Górnik Polkowice 1:0
GKS - Lechia Gdańsk 1:1
GKS - Raków Częstochowa 3:2
GKS - Slavia Sofia 2:1
GKS - Rad Belgrad 2:1
GKS - FC Politehnica Iasy 0:0