"Z resztą o powołaniach dowiedziałem się nie od selekcjonera, a z gazet" - dodał Zamilski.

Co na to Beenhakker? Twierdzi, że o zdanie pyta innych trenerów. Konkretnie Radka Mroczkowskiego i Rafała Ulatowskiego. "Bo to moi najbliżsi współpracownicy" - wyjaśnia. "Jeśli trener Zamilski ma jakiś problem niech porozmawia ze mną, a nie z mediami" - kończy Leo.

Reklama