"Lech miał szczęście w losowaniu, bowiem mógł trafić na rywala z wyższej półki. Belgijski zespół jest przebudowywany przez nowego trenera Adrie Kostera i trochę potrwa zanim zawodnicy opanują nowy system gry, z jednym środkowym napastnikiem i dwoma skrzydłowymi" - dodaje były piłkarz.

Co prawda Club Brugge wygrał dwa mecze w Jupiler League, ale nie były to przekonujące zwycięstwa - 2:1 z Charleroi i 2:0 z Lokeren.

Na co Lech powinien uważać? "Na stałe fragmenty gry. Mają wysokich piłkarzy" - podkreśla Waligóra.

"Club Brugge jak co roku marzy o mistrzostwie (ostatni tytuł w 2005 roku), ale przez fachowców stawiany jest na 3-4. miejscu" - kończy Waligóra.





Reklama