Polski bramkarz musiał sięgać do siatki tylko raz - w 26. minucie, kiedy podanie Daniego Alvesa na gola zamienił Thierry Henry.
W ten sposób Barcelona wyszła zresztą na prowadzenie, gdyż dosłownie dwie minuty wcześniej Prince Bueabena niespodziewanie przechytrzył obronę Katalończyków i zdobył gola dla szkockiej ekipy.
Barcelona znalazła receptę na Dundee dopiero po przerwie, kiedy z boiska zszedł doskonale grający Załuska. Strzeliła Szkotom cztery gole i mecz skończył się wynikiem 1:5.
Łukasz Załuska długo ratował swój zespół przed kompromitacją. Piłkarze Dundee United ostatecznie przegrali w sparingu z wielką Barceloną aż 1:5, ale Polak może być z siebie dumny. W czasie gdy grał, wpuścił jedynie jednego gola.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Powiązane
Reklama
Reklama
Reklama