Van der Sar, który kilka dni temu złamał nos podczas meczu ligowego, dotychczas był faworytem trenera Alexa Fergusona, a Kuszczak pierwszym rezerwowym. Teraz, gdy Holender musi pauzować, do głosu doszedł Polak. I wykorzystał okazję, wzbudzając zachwyt kibiców i prasy. Dziennikarze z Wysp są zdziwieni, że tak dobry bramkarz był skazany na grzanie ławy.

Niektóre angielskie dzienniki uważają, że jeśli nasz zawodnik w kolejnych meczach będzie grał na równie wysokim poziomie, to odeśle Van der Sara na emeryturę i szybko zostanie bramkarzem numer jeden. Nie jest bez szans. Przed nim już za kilka dni kolejny sprawdzian formy - mecz z Reading w Pucharze Anglii.