W kilku sytuacjach Boruc spisał się bardzo dobrze. Najgroźniejszy w drużynie AC Milan napastnik Alberto Gilardino nie zdołał pokonać Polaka. Był tak zdeterminowany, że chciał nawet wymusić rzut karny, ale sędzia nie dał się nabrać i Włoch został ukarany żółtą kartką.
Jeśli nasz bramkarz równie dobrze zaprezentuje się w rewanżowym meczu, który za dwa tygodnie zostanie rozegrany na San Siro, to może zostać bohaterem Celtiku.