Polak zachował czyste konto, więc ma powody do radości. Ale prawdziwymi bohaterami byli jego koledzy z pola, którym udało się aż cztery razy pokonać bramkarza rywali. Dwa gole dla "The Reds" strzelił Robbie Fowler - oba z rzutów karnych. Kolejne dołożyli Sami Hyypia i Steven Gerrard.

To pierwszy mecz Dudka w lidze angielskiej od kilku miesięcy. Ostatni raz nasz bramkarz zagrał w Premiership 7 maja 2006 roku. Wtedy Liverpool wygrał na wyjeździe z FC Portsmouth 3:1. Potem hiszpański trener Benitez stawiał już tylko na swojego rodaka, Jose Reinę. Ale tym razem zabrakło dla niego miejsca nawet na ławce rezerwowych.