"Wiadomo, że najbardziej kibicuję Kolporterowi Koronie Kielce, ale nie ma tam teraz jednego lidera, na którego wszyscy by grali. Po cichu liczę na Krzyśka Gajtkowskiego. Cały poprzedni rok stracił z powodu kontuzji, więc na pewno jest głodny goli" - przekonuje Piechna.

Poczynania Gajtkowskiego i niedawnych kolegów najlepszy snajper poprzedniego sezonu będzie oglądał w Moskwie. Jego Torpedo spadło do drugiej ligi i ze względu na obowiązujący tam limit obcokrajowców Piechna musi ostro walczyć na treningach nawet o miejsce w podstawowym składzie. "Coś tam strzelę, inaczej być nie może" - zapewnia.

Ale zdecydowanie woli rozmawiać na temat ligi polskiej. "Po wyjeździe z Polski Radka Matusiaka i Marcina Chmiesta pojawia się naprawdę wielka szansa na walkę o koronę króla strzelców. Największa jest oczywiście przed Michałem Chałbińskim. Już rok temu napędził mi strachu, gonił mnie ambitnie, ale mu się nie udało. Teraz jest faworytem" - typuje Piechna i wylicza zalety napastnika Zagłębia Lubin: "Umie się znaleźć w polu karnym, ma kapitalny instynkt strzelecki. Wie, jak zostawić za sobą obrońcę i gra w dobrym zespole".

Piechna ma rację, Chałbiński jest faworytem. Tym bardziej że z każdym sezonem strzela coraz więcej goli w ekstraklasie. Najpierw miał 3 bramki, potem 9, ostatnio 15. Teraz zanotował już 7 trafień. "Jak się znowu poprawi w porównaniu z ostatnim sezonem i strzeli 16 goli, na pewno wygra. W tych rozgrywkach nie będzie potrzeba tylu bramek co ostatnio" - przewiduje Piechna.

Zdaniem obecnego króla strzelców głównymi rywalami Chałbińskiego będą piłkarze Lecha Piotr Reiss i Zbigniew Zakrzewski oraz napastnik Wisły Kraków Paweł Brożek. "Ci wszyscy o których rozmawiamy, powinni się cieszyć nie z tego, że ja pojechałem do Moskwy, ale z tego, że Marcin Wasilewski trafił do Belgii. Ten to mógł namieszać napastnikom" - śmieje się król strzelców poprzedniego sezonu.

Grzegorz Piechna wygrał klasyfikację strzelców ekstraklasy w sezonie 2005/2006, strzelając 21 goli dla Kolportera Korony Kielce. Drugi był Michał Chałbiński (Zagłębie Lubin), mający na koncie 15 bramek. Teraz Piechna, który we wcześniejszych sezonach był najlepszy w drugiej, trzeciej i czwartej lidze, a także w okręgówce, gra w Torpedo Moskwa.









Oto faworyci bieżących rozgrywek zdaniem Piechny:


1. Michał Chałbiński (Zagłębie Lubin, jesienią 7 bramek)
Z każdym sezonem skuteczniejszy, choć nadal niezbyt doceniany i przez wielu lekceważony. Niesłusznie, bo bramki potrafić strzelać jak mało kto.

2. Piotr Reiss (Lech Poznań, 6)
To wielka klasa. Byłem jeszcze w okręgówce, gdy on już szalał w ekstraklasie. Należy mu się król strzelców za te wszystkie lata. Strzela karne, co zwiększa jego szanse.

3. Paweł Brożek (Wisła K., 4)
Wisła zapowiada grę do przodu, a z przodu jest właśnie Brożek. Szybki, piłka go szuka. Jak będzie skuteczniejszy, może wyprzedzić konkurentów.

4. Zbigniew Zakrzewski (Lech, 6)
Ma dobrą pozycję wyjściową przed wiosną, ale... sam nie wiem, jak go klasyfikować. Z jednej strony to atut, że ma obok siebie takiego asystenta jak Reiss, ale z drugiej łatwiej o króla, gdy zespół gra tylko na jednego zawodnika.

5. Krzysztof Gajtkowski (Kolporter, 0)
Nic jesienią nie strzelił, bo nie grał. W mojej piątce po znajomości, ale także dlatego, że wiem ile potrafi i jak bardzo chce znów się pokazać. Naprawdę ma szanse!