Podczas obrad ostatniego kongresu UEFA prezydent Światowej Federacji Piłkarskiej (FIFA) Joseph Blatter powierzył Michałowi Listkiewiczowi misję, żeby ten pojechał do Polski i porozumiał się z politykami w sprawie konfliktu w naszej piłce. Szwajcar nie ma pojęcia, że zawieszonemu prezesowi już nie zależy na uzdrowieniu PZPN. Listkiewicz domaga się od ministra sportu odwieszenia zarządu, w zamian oferując zwołanie zjazdu wyborczego "w pierwszym możliwym terminie".

Reklama

Zdaniem Tomasz Lipca, Listkiewicz chce znów celowo wprowadzić kibiców w błąd! "On wielokrotnie deklarował terminy podania się do dymisji, swojego odejścia, walnych zjazdów i nigdy ich nie dotrzymywał" - przypomina minister. "Dzisiaj jedynym możliwym wariantem jest podanie się wszystkich członków zarządu do dymisji, co otwiera drogę do wyznaczenia kuratora przez sąd. Jest to jedyne rozwiązanie, które daje nam pewność, że nie zostaniemy zawieszeni przez FIFA. Listkiewicz musi wrócić do rzeczywistości i dla dobra polskiej piłki namówić swoich kolegów do dymisji" - dodaje minister.

Sprawa jest jasna: jeśli członkowie zarządu PZPN nie ustąpią - polską piłkę nożną dotkną sankcje ze strony FIFA. Straci na tym reprezentacja walcząca o finały Euro 2008 oraz kluby, które mogą być wykluczone z pucharów. Ale czy grabarze naszego futbolu w ogóle o tym myślą? "Fakt" przedstawia listę ludzi, którzy gubią polską piłkę.

Oni niosą zgubę polskiej piłce:
Michał Listkiewicz - prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej
Najgorszy prezes w 86-letniej historii PZPN. Na jego oczach korupcja zżarła naszą piłkę. Nie chciał się zająć tym problemem. Był zbyt pochłonięty robieniem interesów i trzymaniem się posady. Do dzisiaj udaje, że polski futbol ma się świetnie, a 67 zatrzymanych w aferze korupcyjnej, to tylko "pojedyncze czarne owce". Mówiąc o interesie polskiej piłki ma na myśli wyłącznie siebie.

Stefan Antkowiak - prezes Wielkopolskiego Związku Piłki Nożnej
Nieudolny szef WZPN. W jego regionie prokuratura wrocławska zatrzymała dotychczas najwięcej sędziów piłkarskich i działaczy sędziowskich. Ale on nic sobie z tego nie robi, wyznaczając do weryfikacji pozostałych arbitrów... skompromitowanego szefa sędziów z Wielkopolski Krzysztofa Perka. Największy, obok Eugeniusza Nowaka z Kujawsko-Pomorskiego ZPN, "beton" polskiej piłki. Zasłużony członek byłej PZPR.




Reklama

Henryk Apostel - były wiceprezes Polskiego Związku Piłki Nożnej
Były selekcjoner reprezentacji Polski. Od pół roku na emeryturze. Będąc jednym z najbliższych ludzi Listkiewicza, wyjątkowo nieudolnie zajmował się kadrą. Jeździł na jej zgrupowania tylko po to, by grać w szachy i karty. Za ten "wysiłek" dostawał, bagatela, 10 tysięcy złotych netto miesięcznej pensji. Jako zaufany Listkiewicza mógł jeszcze liczyć na dodatkowe premie.

Andrzej Bińkowski - członek zarządu Polskiego Związku Piłki Nożnej
Karierę zrobił w czasach "komuny". Nigdzie się nie sprawdzał, więc wrzucono go do sportu - jako działacza Stali Mielec. W PZPN przetrwał dzięki skostniałym układom. W trakcie obrad nie zarządu zawsze głosował jak przykazał mu Listkiewicz. Za to miał na ciepłą posadkę we władzach PZPN.

Jan Bednarek - prezes Zachodniopomorskiego Związku Piłki Nożnej
Poseł "Samoobrony", który wszedł do Sejmu RP dzięki zaledwie kilkuset głosom. Kiedy przyjeżdża do Warszawy, udaje zwolennika reform w PZPN. W Szczecinie znany jest natomiast jako karierowicz, zdecydowanie popierający Listkiewicza i obecny układ w związku. Bliski kolega aresztowanego herszta piłkarskiej mafii Ryszarda F. Jako prezes dawnego Koszalińskiego ZPN, pomógł "Fryzjerowi" kupić apartament w Kołobrzegu po okazyjnej cenie.

Stanisław Bobkiewicz - członek prezydium zarządu Polskiego Związku Piłki Nożnej
Tajemnicza postać z Ostrowca Świętokrzyskiego. Najbardziej zaufany człowiek Listkiewicza od robienia przeróżnych interesów w Świętokrzyskiem. Biegli specjaliści od inwestycji do dziś zastanawiają się, w jaki sposób zbilansowano pieniądze pochodzące z dotacji UEFA na budowę nowego stadionu KSZO Ostrowiec. Bobkiewicz tak dobrze wywiązywał się z powierzanych mu zadań, że w nagrodę otrzymał miejsce w prezydium zarządu PZPN.

Rudolf Bugdoł - członek prezydium zarządu Polskiego Związku Piłki Nożnej
Szef Śląskiego ZPN. Poczciwy, ale funkcja prezesa tak dużego okręgu piłkarskiego jest dla niego spełnieniem najskrytszych marzeń. Kiedy aresztowano Mariana D. (szefa sędziów Śląskiego ZPN), pan Rudolf zdziwił się, jakby na stadionie Ruchu Chorzów nagle dostrzegł UFO.

Jan Bzowy - prezes Okręgowego Związku Piłki Nożnej w Częstochowie
Nawet najtęższym głowom od historii polskiego futbolu postać niemal nieznana. W piłce działa od ponad trzydziestu lat. Od ośmiu lat jest honorowym członkiem PZPN. Tak bardzo przejął się tą rolą, że ostatnio jako jeden z pierwszych krytykuje decyzje ministra sportu Tomasza Lipca. Towarzysz Bzowy swoje już w piłce ugrał. Dzisiaj już tylko potrafi przyklaskiwać Listkiewiczowi.

Witold Dawidowski - prezes Podlaskiego Związku Piłki Nożnej
Autor słynnego zawołania biesiadnego na cześć Listkiewicza: "Mi-chał! Mi-chał!!!". Tymi słowy wzbudzał aplauz na zjazdach PZPN i przy suto zastawionym stole. Nie potrafił upilnować własnej księgowej, która wyprowadziła z jego związku aż sto piętnaście tysięcy złotych.

Zdzisław Drobniewski - członek zarządu Polskiego Związku Piłki Nożnej
Były prezes GKS Bełchatów i główny kadrowiec tamtejszej kopalni. Dzisiaj członek Rady Nadzorczej bełchatowskiego klubu. Delegacje do Warszawy i bywanie na tamtejszych piłkarskich salonach dowartościowują go i pozwalają pooddychać wielkomiejskim powietrzem. Najczęściej zgadza się z polityką Listkiewicza. Czasem wygłasza własną opinię, by po chwili ponownie zająć oficjalne stanowisko zarządu.

Jerzy Engel - wiceprezes Polskiego Związku Piłki Nożnej ds. szkolenia
Były selekcjoner biało-czerwonych, który od kilku miesięcy chce być prezesem PZPN. Ostatnio lubi często podróżować po kraju, robiąc sobie kampanię wyborczą. Jedyną silną stroną Engela jest kwiecisty język. Uwielbia opowiadać o reformie piłki młodzieżowej. Znalazł nawet cudowne lekarstwo na jej uzdrowienie. Użył prostego argumentu: "Wystarczy 15 miliardów złotych".

Kazimierz Fiedorowicz - członek zarządu Polskiego Związku Piłki Nożnej
Z dużym powodzeniem łączył funkcję prezesa Warmińsko-Mazurskiego ZPN z pracą w zarządzie PZPN oraz kwalifikowaniem sędziów I i II ligi. Prezes Polmozbytu w Olsztynie, specjalizującego się w sprzedaży samochodów marki Skoda, coraz bardziej popularnych w kierowniczych gremiach PZPN. Tymi czeskimi samochodami jeżdżą Listkiewicz i jego starszy syn Tomasz.