Oczywiście nie zawsze udawało się dobrze ustawić mecz. Bo - a to ci, co mieli przegrać, strzelali bramkę i jeżeli podstawiony sędzia by jej nie uznał, to groziłby mu lincz. Dlatego zdarzało się, że sędzia z bólem serca musiał oddać nawet 20 tysięcy złotych. Zapraszamy do przeglądu korupcyjnych stawek.
Od 5 do 7,5 tysiąca - To najniższa standardowa stawka sędziego za ustawienie meczu w II lidze. Tyle płaciła drużyna za "asekurację" czyli podpórkę w meczu ze znacznie słabszym rywalem.
Od 5 do 15 tysięcy - tyle kosztowało opłacenie obserwatora by ten "wpłynął" na sędziego w II lidze, obiecując mu dobrą notę za stronnicze sędziowanie.
10 tysięcy - tyle brał dobry sędzia pierwszoligowy za "ustawienie meczu"
15 tysięcy - stała cena za trudny II-ligowy mecz (wg sędziego Roberta W.)
20 tysięcy - cena za ważne spotkanie, mogące mieć bezpośredni wpływ na awans lub utrzymane się w lidze
25 tysięcy - to cena za wygranie meczu ze słabym rywalem w ekstraklasie
43 tysiące - to cena meczu dwóch drużyn zainteresowanych walką o awans
Od 45 do 60 tysięcy - tyle płacono za trzy punkty w ważnym meczu mogącym decydować o utrzymaniu w ekstraklasie lub udziale w europejskich pucharach (to drugie nie jest jeszcze oficjalnie potwierdzone)
100 tysięcy - to cena meczu podwyższonego ryzyka prowadzonego przez doświadczonego sędziego
1 milion złotych! - taka kwota gwarantowała pewny awans z II ligi do ekstraklasy, co potwierdził przykład Arki Gdynia
Od 5 aż do nawet 100 tysięcy złotych! Tyle w I i II lidze w poprzednich dwóch sezonach płacono sędziom za pewne trzy punkty. Wszystko zależało tylko od ciężaru gatunkowego meczu i prywatnego cennika sędziego.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama