Steve Nash na co dzień jest gwiazdą najlepszej koszykarskiej ligi świata - NBA. Ale w wolnych chwilach gra w piłkę nożną. Dlaczego? Bo Kanadyjczyk po prostu kocha futbol.
Z tego powodu zaprosił na towarzyski mecz w piłkę do Central Parku w Nowym Jorku kilku graczy New York Red Bull. Jednak już po paru minutach gry ochrona parku usunęła zawodników z trawiastej polany. Pilnujący porządku powołali się przy tym na przepis zabraniający organizowania profesjonalnych imprez sportowych w parku. A skoro koszykarzowi towarzyszyli dziennikarze, to towarzyski mecz w parku właśnie taką imprezą był.