Piłkarze z Marsylii zrewanżowali się Spartakowi Moskwa za porażkę na swoim stadionie 0:1. We wtorek nie przeszkadzała im sztuczna trawa stadionu Łużniki, ani niska temperatura. W starciu z bezpośrednimi konkurentami do awansu pewnie wygrali 3:0.

Mathieu Valbuena dał prowadzenie gościom w 18. minucie, drugiego gola strzelił tuż po przerwie Loic Remy, a wynik ustalił w 68. minucie Brazylijczyk Brandao. Grający przez ostatnie pół godziny w osłabieniu zawodnicy Spartaka (czerwona kartka dla Wellitona) nie byli w stanie nawiązać walki z Francuzami.

Reklama

Na wyjeździe cieszyli się z awansu również piłkarze Milanu. Zespół Massimiliano Allegriego wygrał 2:0 z Auxerre, z Dariuszem Dudką w składzie. Bramki padły po przerwie. Pierwszą zdobył atomowym strzałem z 16 metrów Zlatan Ibrahimovic, a drugą - w doliczonym czasie gry - słynny Ronaldinho, który w końcówce meczu zmienił Szweda.

Z trzech drużyn, które zakwalifikowały się do 1/8 finału w poprzedniej kolejce, najlepiej wypadł Real. Piłkarze z Madrytu w iście "królewskim" stylu rozprawili się w Amsterdamie z Ajaksem. Strzelili rywalom cztery bramki, nie tracąc żadnej, a dwukrotnie trafił do siatki prezentujący w ostatnich tygodniach fenomenalną formę Cristiano Ronaldo.



Chelsea Londyn, grająca w mocno eksperymentalnym składzie, męczyła się z outsiderem rozgrywek - Żyliną. Do przerwy na Stamford Bridge zanosiło się na sensację - prowadzili Słowacy 1:0. Po zmianie stron szybko wyrównał Daniel Sturridge, ale zwycięskiego gola Florent Malouda zdobył dopiero w 86. minucie.

Bayern Monachium przegrał w Rzymie z Romą 2:3, choć do przerwy prowadził 2:0. Rzymianie są bliscy awansu, ale w ostatniej kolejce nie mogą przegrać w Rumunii z zespołem z Klużu.

Reklama

Bardzo bliski awansu jest Szachtar Donieck, po zwycięstwie na wyjeździe nad Partizanem Belgrad 3:0. Ukraińcy objęli prowadzenie w grupie H i kropkę nad "i" powinni postawić za dwa tygodnie u siebie w spotkaniu z Bragą, która musiałaby wygrać z nimi bardzo wysoko.

Portugalczycy przedłużyli swoje nadzieje dzięki wygranej z Arsenalem Londyn 2:0. Oba gole strzelił w ostatnich siedmiu minutach Matheus. Bramkarz "Kanonierów" Łukasz Fabiański przy tych uderzeniach nie zawinił.