37-letni Roberto Carlos, mistrz świata z 2002 roku i jeden z najlepszych na świecie lewych obrońców na przełomie wieków, powiedział brazylijskim dziennikarzom, że otrzymał telefoniczne groźby, a jego samochód był śledzony przez motocyklistę.

Reklama

Powodem złości fanów jest odpadnięcie Corinthians, z Roberto Carlosem w składzie, już w pierwszej rundzie Copa Libertadores, odpowiedniku europejskiej Ligi Mistrzów w Ameryce Płd. i Łacińskiej. Brazylijska drużyna została wyeliminowana przez kolumbijskie Deportes Tolima.

"Boję się, że sprawy wymkną się spod kontroli. Gdybym otrzymał interesującą propozycję z Europy, to być może wróciłbym tam" - powiedział 125-krotny reprezentant Canarinhos, który ma za sobą występy m.in. w Interze Mediolan, Realu Madryt i Fenerbahce Stambuł.

Po odpadnięciu Corinthians z Copa Libertadores kibice obrzucili autokar z piłkarzami kamieniami, a kilku zawodnikom zniszczyli samochody. Pogróżki wobec piłkarzy, głównie Roberta Carlosa i innej gwieździe - Ronaldo, wypisali też na siedzibie klubu.