O tym, że niespełna 38-letni piłkarz rozważa opuszczenie Corinthians, wiadomo było już od pewnego czasu. Słabsze wyniki jego drużyny spowodowały ogromne wzburzenie wśród kibiców.

Roberto Carlos powiedział niedawno brazylijskim dziennikarzom, że otrzymał telefoniczne groźby, a jego samochód był śledzony przez motocyklistę.

Powodem złości fanów jest odpadnięcie Corinthians już w pierwszej rundzie Copa Libertadores, odpowiedniku europejskiej Ligi Mistrzów. Brazylijska drużyna została wyeliminowana przez kolumbijskie Deportes Tolima.

"Zapewniliśmy Roberto Carlosowi wszelkie możliwe środki ochrony. Widocznie ma swoje powody, żeby odejść z naszego klubu" - stwierdził tymczasem prezydent Corinthians Andres Sanches.

Według brazylijskich mediów słynny piłkarz może podpisać roczną umowę z Andżi Machaczkała, dzięki której zarobi pięć milionów euro. Inną opcją jest przejście do Los Angeles Galaxy, ale tam doświadczony obrońca zarobiłby mniej.

125-krotny reprezentant Brazylii ma za sobą występy m.in. w Interze Mediolan, Realu Madryt i Fenerbahce Stambuł. Na przełomie wieków był uznawany za najlepszego lewego obrońcę świata. W Corinthians występował od 2010 roku.