"Gol rzeczywiście mógł się podobać. Cieszę się z niego także dlatego, że nie był dziełem przypadku, choć tak to mogło wyglądać. Uderzyłem piętką i piłka znalazła się tam, gdzie tego chciałem" - wyjawił na łamach "Super Expressu" piłkarz Lecha.
"Kolejorz" pokonał bułgarską drużynę aż 4:0. Oby w czwartkowym meczu Ligi Europejskiej ze Sportingiem Braga poznaniacy równie łatwo zdobywali bramki. Nie muszą być już tak efektowne jak ten gol Rudnevsa.