Prezesowi PZPN Grzegorzowi Lacie i selekcjonerowi Franciszkowi Smudzie bardzo zależy na wzmocnieniu sztabu kadry narodowej człowiekiem, który pełniłby obowiązki reprezentatywne oraz koordynujące działanie całej ekipy. Chodzi o kogoś, kto ma nazwisko znane w środowisku piłkarskim, a jednocześnie cieszy się powszechnym autorytetem. I Lubański, i Mielcarski spełniają te kryteria.

Reklama

Jednak w centrali związku nieporównywalnie wyższe notowania ma jednak ten pierwszy. Lubanski to dobry znajomy prezesa Laty, bo kiedyś byli asami wielkiej reprezentacji Polski i belgijskiego Lokeren. Natomiast Mielcarski jako młody piłkarz był kiedyś podopiecznym trenera Grzegorza Laty w Olimpii Poznań, ale obecnie nie ma to większego znaczenia.

>>>Czytaj także: Polska liga jest najnudniejsza w Europie