"Przeznaczę część wygranej na oglądanie piłki nożnej, ale nie zamierzam kupować klubu piłkarskiego. Chciałbym mieć swoją lożę na Camp Nou, jeśli jakaś będzie dostępna" - zadeklarował Weir.

Jego plany nie spotkały się z zadowoleniem innych kibiców Partick Thistle, którzy liczyli, że Szkot zainwestuje część swojej wygranej w ten drugoligowy zespół. Spodziewali się, że kupi klub, rozbuduje infrastrukturę i wzmocni skład.

Reklama

Tymczasem Weir, oprócz zakupu loży na Camp Nou, co może pochłonąć ok. 100 tys. funtów, zamierza przeznaczyć część fortuny także na wynajęcie odrzutowców, którymi będzie mógł podróżować na mecze Barcelony.