Walczący o mistrzostwo Polski Legia z trzecim zespołem pomorskiej trzeciej ligi wygrała pewnie, będąc - zwłaszcza w pierwszej połowie - zespołem zdecydowanie lepszym.
W piątek Legię czekają prestiżowe derby Warszawy z Polonią i z tego też względu trener Maciej Skorża podjął decyzję, że podróż na Wybrzeże jego drużyna odbędzie samolotem. W porównaniu do ostatniego spotkania ligowego z Podbeskidziem (1:0) w Bielsku-Białej szkoleniowiec wystawił tylko trzech zawodników z podstawowego składu: Chorwata Ivicę Vrdoljaka, Hiszpana Inakiego Astiza oraz Artura Jędrzejczyka.
Przyjazd stołecznego zespołu wywołał w Wejherowie ogromne zainteresowanie - 979 biletów w cenie 70 złotych zostało sprzedanych w ciągu jednego dnia. Na trybunach zasiadło jednak zdecydowanie więcej widzów, a spora grupa ludzi próbowała oglądać mecz zza okalającego obiekt płotu.
I niespodziewanie na początku spotkania gospodarze byli równorzędnym rywalem dla Legii. Pierwszy przed szansą zdobycia gola stanął już w siódmej minucie Michał Fidziukiewicz, który nie zdołał umieścić piłki w opuszczonej przez Wojciecha Skabę bramce. W rewanżu groźny strzał Argentyńczyka Ismaela Blanco obronił Wiesław Ferra, a Przemysław Kostuch wślizgiem uprzedził nadbiegającego z dobitką Hiszpana Nacho Novo.
Z każdą chwilą zaznaczała się jednak coraz większa przewaga gości. W 27. minucie dogodnych okazji nie wykorzystali Novo, Daniel Łukasik oraz Blanco. Gra cały czas toczyła się na połowie wejherowskiej drużyny, a worek z golami rozwiązał się pod koniec pierwszej połowy.
W 38. minucie po centrze z lewej strony Tomasza Kiełbowicza skutecznym uderzeniem ze środka pola karnego popisał się Michał Żyro, który tuż przed przerwą po indywidualnej akcji ustalił wynik spotkania. Trafienia niespełna 20-letniego lewego pomocnika przedzieliła bramka zdobyta w 40. minucie przez Blanco. Argentyńczyk wykorzystał dokładne dośrodkowanie z prawej flanki Jędrzejczyka.
W drugiej połowie gra się wyrównała. Gryf zaatakował zdecydowanie odważniej i w 74. minucie po dośrodkowaniu Łukasza Pietronia Mateusz Toporkiewicz główkował tuż obok słupka. Dziewięć minut później mogłoby być 4:0 dla Legii, ale piłka po główce Astiza zatrzymała się na poprzeczce bramki gospodarzy.
Z kolei w doliczonym czasie gry arbiter nie uznał trafienia Tomasz Kotwicy, dopatrując się w tej sytuacji pozycji spalonej i gospodarze nie mogli się cieszyć choćby z honorowego gola.
Gryf Wejherowo - Legia Warszawa 0:3 (0:3).
Bramki: 0:1 Michał Żyro (38), 0:2 Ismael Blanco (40), 0:3 Michał Żyro (44).
Żółte kartki: Legia - Daniel Łukasik, Artur Jędrzejczyk.
Sędzia: Adam Lyczmański (Bydgoszcz). Widzów: 2 000. Rewanż - 20 marca.
Gryf: Wiesław Ferra - Jarosław Felisiak, Przemysław Kostuch, Adrian Kochanek, Bartłomiej Oleszczuk - Łukasz Krzemiński (46. Łukasz Pietroń), Piotr Kołc, Tomasz Kotwica, Maciej Szymański (46. Krzysztof Wicki), Grzegorz Gicewicz (62. Mateusz Toporkiewicz) - Michał Fidziukiewicz.
Legia: Wojciech Skaba - Artur Jędrzejczyk (67. Dominik Furman), Dickson Choto, Inaki Astiz, Tomasz Kiełbowicz - Nacho Novo, Ivica Vrdoljak, Mirosław Radovic (68. Michal Hubnik), Daniel Łukasik, Michał Żyro - Ismael Blanco.