To nie pierwszy taki gest Mourinho. W dwóch poprzednich sezonach opłacił roczne czesne aż za 20 młodych zawodników, których rodziców nie stać na finansowanie chłopców. Według hiszpańskich mediów, za treningi każdego z nich wydał około 700 euro.
Mourinho stwierdził, że nie zrobił nic wielkiego i chciał, abyśmy o tym zapomnieli, bo po prostu wspiera zespół i to jest normalne. Bardzo nam pomaga, przychodzi na treningi, zawsze pyta o potrzeby, ale chce być traktowany jak zwykły rodzic - mówił wtedy prezes Canillas Jose Manuel Alvarez.
CD Canillas Hortaleza (jeden z dystryktów Madrytu) ma podpisaną umowę z Realem, stąd obecność w jego barwach synów takich sław futbolu, jak Mourinho, Brazylijczyka Ronaldo i Francuza Zinedine'a Zidane'a.
Jose Mourinho jest uwielbiany i przez młodych piłkarzy, i działaczy. Wszyscy wspominali historię jak podczas jednego z meczów pobiegł po piłkę, która poleciała daleko w aut. Portugalczyk jak gdyby nic udał się po nią i podał chłopcom. Zawsze chętnie fotografuje się z zawodnikami, ich mamami i ojcami. Kilka miesięcy zaskoczyli szkoleniowca "Królewskich", wręczając mu na 48. urodziny tort z jego podobizną oraz herbami obu klubów.
Na jego zaproszenie i koszt koledzy z drużyny syna oglądali już z trybun Santiago Bernabeu mecze Realu. Był również z CD Canillas w portugalskim Vila Real de Santo Antonio (przy granicy z Hiszpanią) na tzw. Mundialito - turnieju ekip z ponad 50 krajów.