Przede wszystkim bardzo współczuję Kubie, że kontuzji doznał akurat w takim momencie. Mecz z Anglią, który opuści, zawsze wyjątkowe wydarzenie. Piłkarze nieraz całe życie marzą, by zmierzyć się z takim rywalem. Sam grałem dwa razy przeciw tej drużynie i wiem, jak wielkie to przeżycie. A teraz w dodatku spotkanie odbędzie się na Stadionie Narodowym w Warszawie, przy pełnych trybunach i wspaniałym dopingu naszych kibiców. Emocje na pewno nie będą mniejsze niż na Euro - powiedział PAP Iwan.

Reklama

Były piłkarz m.in. Feyenoordu Rotterdam i PSV Eindhoven podkreślił też, że brak Błaszczykowskiego to wielka strata dla polskiego zespołu.

Jego rola w kadrze jest nie do przecenienia. To kapitan, lider zarówno na boisku, jak i poza nim oraz bardzo ważny element drużyny - zaznaczył.

Jak zauważył, zawodnik Borussii Dortmund jest wiodącą postacią jedenastki trenera Waldemara Fornalika.

Od dłuższego czasu trudno sobie wyobrazić reprezentację bez Błaszczykowskiego-piłkarza. Nie zawsze gra na sto procent możliwości i talentu, ale nigdy nie schodzi poniżej pewnego, wysokiego poziomu i nie zawodzi. Zresztą sama jego obecność na boisku ma duże znaczenie dla kolegów. To fighter, który nie boi się wziąć ciężaru gry na swoje barki, jedną indywidualną akcją czy strzałem może odwrócić losy meczu. Ostatnio Kuba też był etatowym wykonawcą rzutów karnych i nie mylił się. Teraz ten obowiązek spadnie na kogoś innego - ocenił Iwan.

Reklama

Zwrócił też uwagę, że brak Błaszczykowskiego sprawia, że rozbity zostanie tercet, jaki tworzył z klubowymi kolegami - Łukaszem Piszczkiem i Robertem Lewandowskim.

Nasze nadzieje na dobre występy reprezentacji pokładaliśmy w dużej mierze na tym, że trio z Dortmundu przeniesie formę z klubu na kadrę. Oni się świetnie znają i rozumieją. Wielokrotnie po akcjach Piszczka z Błaszczykowskim czy Kuby z Lewandowskim padały bramki. Teraz tego zabraknie - przyznał.

Reklama

Iwan widzi w Błaszczykowskim nie tylko ważne ogniwo reprezentacji na boisku, ale i poza nim.

Wydaje się, że Kuba dorósł już do roli kapitana, lidera. Tego też bowiem trzeba się nauczyć. On potrafi krzyknąć, zmobilizować partnerów, poderwać do walki. To zaczyna się już w hotelu, później w szatni i wreszcie na boisku. W roli kapitana zastąpić go może Marcin Wasilewski, który też ma cechy przywódcze, ale brak Kuby na całym zgrupowaniu będzie na pewno odczuwalny - powiedział.

Jego zdaniem, rozmowa o tym, na kogo trener Fornalik postawi na prawej pozycji w miejsce Błaszczykowskiego, jest pozbawiona sensu.

Nie ma piłkarza, który wypełniłby po nim lukę. Co więcej, nie ma nikogo, kto byłby w stanie zastąpić go w reprezentacji i przejąć jego rolę zarówno na boisku, jak i poza nim. W najbliższych meczach drużyna musi sobie poradzić i bez jego umiejętności piłkarskich, i bez jego charyzmy, osobowości. To dodatkowe zmartwienie selekcjonera przed meczem z Anglią"- zakończył Iwan, który 40 razy wystąpił w zespole narodowym.

Błaszczykowski w niedzielnym meczu Borussii Dortmund z Hannoverem 96 nabawił się urazu stawu skokowego. Nie wiadomo jeszcze dokładnie, ile potrwa jego przerwa w grze, a sam zawodnik przyznał, że występ w najbliższych meczach reprezentacji - towarzyskim z RPA i z Anglią w eliminacjach mistrzostw świata - jest wykluczony.