Obraniak z gry w kadrze zrezygnował jeszcze za czasów Waldemara Fornalika. "Ludo" stwierdził, że w biało-czerwonych barwach zagra dopiero, jak zmieni się selekcjoner. Fornalika już nie ma, ale to wcale nie oznacza, że Obraniak wróci do reprezentacji. Adam Nawałka zaprosił piłkarza na zgrupowanie do Grodziska Wlkp., ale on nie był zainteresowany przyjazdem i odmówił nowemu selekcjonerowi.
Wykonałem ruch. Trzy dni trwało skontaktowanie się z nim. Od razu przyszła mi do głowy taka myśl, żeby zaprosić go na pierwsze zgrupowanie. Byłaby świetna okazja do tego, aby z nim na spokojnie porozmawiać, nawiązać nić porozumienia. W moim imieniu zrobił to dyrektor Departamentu Komunikacji Janusz Basałaj. Wyjaśnił po francusku o co chodzi, bo Ludovic posługuje się tylko tym językiem. Padło pytanie, czy chciałby zjawić się na najbliższym zgrupowaniu. Odmówił. Powiedział, że nie jest na to gotowy. Że ma swoje sprawy. No cóż. Chcę po prostu zaznaczyć, jaka jest moja linia działania. Że tutaj postawiłem sprawę jasno. Wyciągnąłem rękę już na samym początku. Nie ukrywam, że jest to trudna sytuacja. Zawodnik na wstępie nie wykazuje chęci, żeby reprezentować Polskę. A przecież to jest ogromny honor i duma. Musi znać wartość grania dla barw narodowych. To jest absolutny fundament. Podejmę jeszcze jedną próbę, jeśli się dodzwonię…Jeśli nie, nikt Obraniaka nie będzie prosił. Nie może być tak, że już na etapie wstępnej komunikacji mamy ogromne problemy. Nie jest mi to potrzebne. Nie chcę takich rozczarowań. On sam musi chcieć - zdradza w rozmowie z "Faktem" Adam Nawałka.