W trakcie spotkania Ruchu z Widzewem spiker poinformował, że na trybunach jest obecny selekcjoner, publiczność zareagowała głośnymi gwizdami - informuje "Fakt".

Reklama

Główne powody takiego zachowania są dwa: wiadomo, że Nawałka kojarzony jest z Górnikiem śmiertelnym wrogiem klubu z Chorzowa. Po drugi nastroje podsyciło niedawne zachowanie selekcjonera, który nie dał zadebiutować w kadrze Filipowi Starzyńskiemu. Pomocnik Ruchu został powołany na zimowe zgrupowanie w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, lecz jako jedyny piłkarz z pola nie zagrał ani minuty w dwóch meczach kontrolnych - wylicza "Fakt".