W pierwszej połowie gra nie układała się Polakom. Nasz atak pozycyjny był zbyt pasywny i nie przeprowadzaliśmy ataków z rozmachem. Mieliśmy co prawda kilka akcji zakończonych strzałami i jedną doskonałą okazję Roberta Lewandowskiego, którego główkę obronił bramkarz rywali - mówi Nawałka.

Reklama

Jeśli chodzi o straconego gola, to taka sytuacja nie może się powtórzyć w eliminacjach. Zwycięstwo jest ważne, ale zdajemy sobie sprawę, że mamy jeszcze sporo rzeczy do poprawy. Materiał szkoleniowy po tym meczu da nam wiele do myślenia - zaznacza trener polskiej kadry.

Nawałka o spotkaniu nie chciał wystawiać ocen swoim piłkarzom. Nie będę wystawiał cenzurek poszczególnym piłkarzom. Jeśli chodzi o napastników, to były różne fazy gry. Kilka akcji dwójkowych nam wyszło, także ta, po której zdobyliśmy pierwszą bramką. Lewandowski ściągnął na siebie rywali i Milik to wykorzystał. Mam nadzieję, że w przyszłości może to być jedno z rozwiązań taktycznych, które będziemy wykorzystywać - zakończył selekcjoner.