W poniedziałek na urazy narzekali dwaj piłkarze Legii Warszawa. Michał Pazdan ma kłopot z barkiem, a Tomasz Jodłowiec czuł ból w biodrze.
Jeżeli zawodnicy pozostają z nami, to jest szansa, że zagrają w najbliższych meczach. Mamy kilka dni do meczu z Danią, ale trzeba pamiętać, że trzy dni później jest spotkanie z Armenią. Jeżeli ktoś nie zagra w pierwszym, to może być potrzebny w drugim meczu. W ich przypadku każda godzina poprawia ich stan zdrowia – powiedział Zając na wtorkowej konferencji prasowej.
Piłkarze reprezentacji Polski trenują na boiskach Polonii Warszawa i KS ZWAR. W piątek odbędzie się oficjalny trening na PGE Narodowym, na którym w sobotę biało-czerwoni zmierzą się z Danią, a trzy dni później z Armenią.
Od rana bardzo intensywnie przygotowujemy się do najbliższych meczów. Po śniadaniu mieliśmy analizę ostatniego meczu z Kazachstanem (2:2), a potem analizowaliśmy zespół Duńczyków. Przed południem mieliśmy zajęcia na siłowni i wszyscy wzięli udział w tym treningu. Ostatni okres był dosyć intensywny dla większości zawodników, więc musimy zindywidualizować przygotowania. Wszyscy jednak są gotowi do treningów – opisał Zając.
Biało-czerwoni niezbyt udanie rozpoczęli eliminacje MŚ 2018, bo zremisowali na wyjeździe z dużo niżej notowanym Kazachstanem 2:2.
Nie można mówić o zmęczeniu w profesjonalnej piłce nożnej. Nie mamy patentu na zwyciężanie i cały czas musimy się rozwijać. Mecz z Kazachstanem pokazał, że w wielu elementach jesteśmy bardzo silni, ale to jest też świetny materiał do analizy i wyciągnęliśmy po nim wnioski. Mam nadzieję, że najbliższe mecze pokażą, że potrafimy grać konsekwentnie i równo przez całe spotkanie – podkreślił Zając.
Po pierwszej kolejce eliminacji mistrzostw świata 2018 Dania z dorobkiem trzech punktów prowadzi w grupie F. Polska po wyjazdowym remisie z Kazachstanem 2:2 jest na drugim miejscu. Oprócz biało-czerwonych po jednym punkcie mają również reprezentacje Kazachstanu, Czarnogóry i Rumunii. Z zerowym dorobkiem stawkę zamyka Armenia.