Wprawdzie w portugalskich mediach przeważa opinia, że Cristiano Ronaldo zasłużenie wygrał tegoroczną edycję uważanej za najbardziej prestiżową nagrodę dla piłkarzy na świecie, ale dystans z jakim pokonał Lionela Messiego budzi zdziwienie.
Kapitan naszej reprezentacji otrzymał od uczestniczących w plebiscycie 173 dziennikarzy z całego świata ponad połowę więcej głosów niż jego najgroźniejszy konkurent z Argentyny. Taki wynik jest zaskakujący i już wywołał zdziwienie u niektórych komentatorów - odnotował lizboński dziennik "Diario de Noticias".
Gazeta wskazała, że niespodzianką nie powinno być znalezienie się na wysokim 9. miejscu Pepe, kolegi Ronaldo z reprezentacji Portugalii i Realu Madryt. Dziennik przypomniał, że obaj w tym roku z Portugalią zdobyli mistrzostwo Europy, zaś z Realem – tytuł najlepszej drużyny Ligi Mistrzów sezonu 2015/16.
Media w ojczyźnie Ronaldo twierdzą, że choć Portugalczyk był pewniakiem do zdobycia w tym roku Złotej Piłki, to ujawnione w ostatnich dniach przez "Football Leaks" informacje na temat ukrywania przez Cristiano wielomilionowych sum pieniędzy w rajach podatkowych kładą się cieniem na tegoroczną nagrodę dla piłkarza.
Ronaldo jest uwikłany w megaaferę opierającą się na 18,6 mln dokumentów ujawniających mało znaną dotychczas rzeczywistość piłkarskich kontraktów. To największy w historii sportu wyciek informacji - przypomniał portugalski tygodnik "Visao".
Surową ocenę tegorocznemu plebiscytowi "France Football" wystawiają hiszpańskie media. Odnotowują dalekie 16. miejsce Roberta Lewandowskiego i wysłaną przez niego na twitterze ironiczną ocenę poniedziałkowych wyników.
Lewandowski skrytykował je z humorem wysyłając cztery emotikony zanoszące się śmiechem do łez. Nazwał też plebiscyt kabaretem. Wyraził tym samym opinię wielu osób, którym trudno zrozumieć, w jaki sposób przebiegało głosowanie, aby dać tak dziwne rezultaty - napisał dziennik "Sport".
Gazeta uznała za niesprawiedliwie pojawienie się wśród najlepszych 12 graczy świata golkipera reprezentacji Portugalii i Sportingu Lizbona Rui Patricio.
Wyprzedził on takie gwiazdy jak Andres Iniesta czy Sergio Busquets, który nawet nie został nominowany do grona 20 najlepszych piłkarzy świata. W sumie może to i dobrze, że się tam nie znaleźli. Także Messi może się cieszyć, że nie przewodzi temu cyrkowi - napisał "Sport".
Zdziwienia wynikami tegorocznego plebiscytu Złotej Piłki nie kryje też "Marca", największy dziennik sportowy Hiszpanii. Gazeta odnotowuje, że Ronaldo pokonał Messiego różnicą aż 429 punktów.
Innym zaskoczeniem jest fakt, że wśród 20 najlepszych piłkarzy świata nie znalazło się miejsce nawet dla jednego Hiszpana. Dziwne, że ani Andres Iniesta, ani Koke, ani Sergio Ramos nie otrzymali nawet jednego głosu - odnotowała "Marca".
"France Football" przyznaje Złotą Piłkę od 1956 r. W latach 2010-2015 magazyn i Międzynarodowa Federacja Piłki Nożnej (FIFA) wyróżniały wspólnie jednego zawodnika Złotą Piłką FIFA, ale od tego roku plebiscyty na najlepszych piłkarzy znów są prowadzone oddzielnie.