Część zawodników przylatuje do Warszawy na własną rękę i nie mamy szczegółowej wiedzy o ich przybyciu. Najważniejsze, aby do godz. 19.30 cały zespół był w komplecie – powiedział rzecznik prasowy PZPN Jakub Kwiatkowski.

Lewczuk stawił się w warszawskim hotelu już w niedzielę. Obawiał się, że w związku z zapowiadanym na poniedziałek strajkiem francuskich linii lotniczych, będzie miał problemy z dotarciem na Warszawy na czas.

Reklama

Większe zainteresowanie wzbudzają kwestie bezpieczeństwa w kontekście ostatniej, wyjazdowej rywalizacji z Czarnogórą. Spotkanie we wrześniu 2012 roku w Podgoricy było kilkukrotnie przerywane z powodu zachowania kibiców na trybunach. Rzucali bowiem na murawę krzesełka i petardy. Jedną z nich został ogłuszony bramkarz Przemysław Tytoń.

Zdajemy sobie sprawę z okoliczności jakie będą towarzyszyły temu meczowi. Wizytowałem obiekt w Podgoricy. Sektory za bramkami oddzielone są od boiska siatkami, więc na murawę nie powinny spaść żadne przedmioty. Zdajemy się na profesjonalizm gospodarzy, którzy muszą zapewnić nam bezpieczeństwo. Dlatego nie podejmujemy żadnych dodatkowych działań – powiedział dyrektor reprezentacji Polski Tomasz Iwan.

Po czterech kolejkach eliminacji MŚ 2018 reprezentacja Polski z dorobkiem 10 punktów prowadzi w grupie E. Na drugim miejscu z siedmioma punktami jest Czarnogóra.

Piłkarze reprezentacji Polski do piątku będą trenowali na boiskach Polonii Warszawa, Drukarza oraz KS ZWAR. W sobotę biało-czerwoni wylecą do Podgoricy, gdzie dzień później o godz. 20.45 zagrają z Czarnogórą.