Guerreiro jedenaście lat temu trafił do Legii Warszawa. Szybko stał się gwiazdą ekipy ze stolicy. Brazylijczyk w 2008 roku dostał polski paszport i pojechał z kadrą Leo Beenhakkera na Euro do Austrii i Szwajcarii. Później polską ligę zamienił na grecką i zaczęły się kłopoty. Jego klub AEK Ateny popadł w kłopoty finansowe i przestał wypłacać piłkarzom pensje.
Taka sytuacja zmusiła Rogera do szukania kolejnego pracodawcy. Jednak były legionista trafił z deszczu pod rynnę. Zarówno po powrocie do Brazylii, jak i na Cyprze z terminowym wypłacaniem pieniędzy przez jego kluby było bardzo słabo.
Taki obrót spraw zmusił 35-latka do zawieszenia butów na kołku i poszukania innego zajęcia. Jak donoszą brazylijskie media Guerreiro został kierowcą Ubera. Były reprezentant w swoim rodzinnym kraju wozi ludzi i jednocześnie walczy w sądach z byłymi klubami o odzyskanie zaległych należności. W przyszłości jednak chce wrócić do piłki jako trener zajmujący się szkoleniem dzieci