Tak jak przed rokiem, Real przystąpił do turnieju jako triumfator europejskiej Ligi Mistrzów. W finale poprzedniej edycji klubowych MŚ pokonał w Japonii po dogrywce reprezentację gospodarzy Kashima Antlers 4:2. Hat-trickiem popisał się wówczas Cristiano Ronaldo.
Portugalczyk był także bohaterem spotkania w sobotę, w którym rywalem był zdobywca Copa Libertadores. Uzyskał jedynego gola w finale, choć miał przy tym trochę szczęścia. Po jego strzale z rzutu wolnego w 53. minucie piłka przecisnęła się przez szczelinę w murze złożonym z obrońców Gremio, co zupełnie zaskoczyło bramkarza Marcelo Grohe, który nie miał szans na interwencję.
To trzeci triumf Realu w tych rozgrywkach, po zwycięstwach w latach 2014 i 2016. Równie często po tytuł sięgali tylko piłkarze Barcelony. Wliczając Puchar Interkontynentalny, klub z Madrytu odniósł końcowe zwycięstwo po raz szósty.
>>>Real - Gremio 1:0. Zobacz wideo
Pod wodzą trenera Zinedine'a Zidane'a, który przejął zespół w styczniu 2016 roku, "Królescy" wywalczyli już ósme trofeum. Francuz poprowadził ich także do dwóch triumfów w Lidze Mistrzów i jednego w ekstraklasie, jak również do zdobycia dwukrotnie Superpucharu Europy i jednego Superpucharu Hiszpanii.
Po niespełna dwóch latach pracy Zidane został drugim najbardziej utytułowanym szkoleniowcem w historii klubu, ex aequo z Luisem Molownym. Lepszy od nich pod tym względem był tylko Miguel Munoz, który cieszył się z 14 trofeów.
Real rozegra jeszcze tylko jeden mecz o stawkę w tym roku, za to bardzo ważny - z liderem hiszpańskiej ekstraklasy Barceloną. El Clasico zaplanowano na sobotę na godzinę 13.
W meczu o trzecie miejsce turnieju w Zjednoczonych Emiratach Arabskich meksykańska Pachuca, najlepsza drużyna strefy CONCACAF, pokonała mistrza Zjednoczonych Emiratów Arabskich Al Jazirę 4:1 (1:0).