Mecz miał poprowadzić Szymon Marciniak. Planowano zastosować system VAR, za który odpowiedzialny byłby Paweł Gil. W tym celu do Arłamowa przyjechał wóz dostosowany do obsługi systemu, a mecz miał być nagrywany przez osiem kamer. To wszystko zostało storpedowane przez nagłą nawałnicę, która rozpoczęła się około pół godziny przed sparingiem.
Początkowo zamierzano przesunąć rozegranie meczu o 40 minut. Jednak po ulewnym deszczu boisko było bardzo nasiąknięte wodą. Gra w takich warunkach groziłaby kontuzjami, a płyta byłaby zniszczona.
Zmieniły się zatem plany ekipy. Mecz zostanie rozegrany w niedzielę o godz. 11, ale już bez użycia VAR, a przede wszystkim bez sędziów. Ci bowiem w sobotę wieczorem opuszczą Arłamów, bowiem w niedzielę mają zaplanowany wylot do Moskwy. Tam będą się przygotowywać do mistrzostw świata. Tym samym odwołany został niedzielny trening kadry, który miał mieć otwarty charakter.
W zgrupowaniu w Arłamowie bierze udział 32 zawodników. 4 czerwca ogłoszona zostanie ostateczna, 23-osobowa kadra na mistrzostwa świata.
Przed mundialem biało-czerwonych czekają jeszcze dwa mecze kontrolne - 8 czerwca w Poznaniu ich rywalem będzie Chile, a cztery dni później zagrają w Warszawie z Litwą. Następnego dnia kadra Nawałki wyleci do swojej bazy w Soczi.
Turniej w Rosji rozpocznie się 14 czerwca. Rywalami Polaków w grupie H będą kolejno: Senegal (19 czerwca w Moskwie), Kolumbia (24 czerwca w Kazaniu) i Japonia (28 czerwca w Wołgogradzie).