Błaszczykowski pauzował przez trzy miesiące i dopiero pod koniec kwietnia wrócił na boisko. Jego zespół do końca walczył o utrzymanie się w Bundeslidze, ostatecznie uratował się po barażach. 32-letni pomocnik zapewnił, że jest gotowy do gry.
Jestem po bardzo ciężkim okresie, który kosztował mnie nie tylko sporo wysiłku fizycznego, ale także psychicznego. Z drugiej strony mówimy jednak teraz o mistrzostwach świata i gdybym nie był gotowy, to pewnie nie znalazłbym się w tej 23-osobowej kadrze. Mam nadzieję, że potwierdzę swoją formę na boisku, bo teraz to jest w tej chwili najważniejsze. Zaczekajmy cierpliwie z ostateczną odpowiedzią na pytanie, czy z Senegalem będę w stanie grać od początku - mówił Błaszczykowski.
Grzegorz Krychowiak też nie miał udanego sezonu, bowiem zespół, do którego był wypożyczony - West Bromwich Albion został zdegradowany z Premier League. Stara się jednak o tym nie myśleć.
Nie mam wpływu na to, co się stało wczoraj, czy podczas poprzedniego sezonu. Staram się podchodzić do tego pozytywnie i jak najlepiej trenować. W naszym zespole panuje bardzo dobra atmosfera, co ma duży wpływ na innych zawodników. Oczywiście wyniki są podstawą, bo bez nich atmosfera nie byłaby najlepsza. Ale właśnie my, jako kolektyw, jako grupa, po prostu lubimy się. Widać na boisku, jak jeden walczy za drugiego - tłumaczył.
Polacy w czwartek popołudniu na poznańskim INEA Stadionie zaliczyli ostatni trening przed piątkowym meczem z Chile (początek, godz. 20.45). Wciąż nie ma decyzji dotyczącej Kamila Glika, który podczas poniedziałkowego treningu w Arłamowie doznał kontuzji barku. Piłkarz AS Monaco przebywa obecnie na badaniach we Francji. Błaszczykowski nie ukrywa, że jego brak byłby duża stratą dla drużyny.
Kamil, oprócz tego, że jest bardzo dobrym piłkarzem, jest również liderem poza boiskiem. Jest to dla nas bardzo duża strata. Ale być może to jest tak, jak trener powiedział, że nieszczęście jednego, jest szczęściem drugiego. Życzymy Kamilowi wszystko najlepszego i choć nie jest z nami fizycznie, to wiem, że na pewno będzie trzymał za nas kciuki. Tego, co się wydarzyło, nie możemy już zmienić. Możemy jednak sprawić, żeby Kamil jak najlepiej się poczuł, wygrywając mecze - przyznał Błaszczykowski.
Pierwszym rezerwowym reprezentacji jest Marcin Kamiński, obrońca VfB Stuttgart, a w przeszłości piłkarz Lecha Poznań. Ponowny występ na stadionie przy ul. Bułgarskiej byłby dla niego czymś wyjątkowym.
Spędziłem w Poznaniu bardzo dobry czas. Byłoby dla mnie czymś ekscytującym zagrać jutro tutaj w koszulce reprezentacji. To jest jednak na razie tylko jeden mecz, chcę pokazać i udowodnić trenerowi, że jeśli to wolne miejsce będzie w kadrze, to ono mi się należy - podkreślił Kamiński.