Konrad Gołoś zagrał tylko jeden mecz w reprezentacji. W 2005 roku wystąpił w spotkaniu z Meksykiem (1:1). Natomiast Tomasz Zahorski jeszcze nigdy nie grał w kadrze - pisze portal gazeta.pl.

Powołanie Zahorskiego jest tym dziwniejsze, że napastnik jeszcze nie strzelił żadnego gola w tym sezonie. "Śmialiśmy się z trenerem Ryszardem Wieczorkiem, że nie wiadomo na jakiej pozycji widzi mnie trener kadry. Leo Beenhakker był na naszym meczu w Grodzisku i widział jak grałem tam w roli pomocnika. Jestem bardzo zadowolony z tego powołania i będę udowadniał, że nie był to przypadek" - obiecuje Zahorski.

Reklama