Gospodarze objęli prowadzenie w 37. minucie. Urugwajczyk Fabian Yantorno niezbyt mocno uderzył z rzutu wolnego, piłka przeleciała ponad murem i wpadła do bramki obok Artura Boruca. Polski bramkarz nawet nie zareagował, choć wydaje się, że miał dość czasu na interwencję. To kolejny głupio puszczony gol w szkockiej ekstraklasie przez bezbłędnie spisującego się w Lidze Mistrzów Boruca.

Mistrzowie Szkocji po raz kolejny pokazali, że grają do końca. Wyrównali w 86. minucie, a w ostatnich sekundach zdobyli zwycięską bramkę.



Reklama