Ale zanim Michniewicz spotka się z "Becksem", musi odejść z ekipy Zagłębia Lubin. A to wcale nie będzie łatwe. "Miedziowi" nie zwolnią swojego trenera, który zdobył dla nich tytuł mistrzów Polski - pisze "Super Express".

Reklama

Później szkoleniowiec też nie miałby z górki. Co prawda w Los Ageles zarobi więcej niż w Polsce, ale najpierw miałby pracować... z juniorami drużyny Galaxy. Jeśli Michniewicz sprawdziłby się w tej roli, to dopiero wtedy zostałby trenerem Beckhama. Jak widać, droga do spotkania ze słynnym Anglikiem daleka, ale warto próbować.