Gdy tylko Michał Listkiewicz dowiedział się od nas o tym, co powiedział Kovacević, obiecał powiadomić europejskie władze piłkarskie. I słowa dotrzymał. PZPN wysłał do UEFA faks z zawiadomieniem o oszczerstwach Serba pod adresem Polaków.
Europejska Federacja nie przeszła obok tego obojętnie. "Badamy sprawę oskarżeń rzuconych przez serbskiego piłkarza. Wyrok zapadnie prawdopodobnie na posiedzeniu komisji dyscyplinarnej, 15 listopada" - dowiedzieli się dziennikarze "Super Expresu" w biurze prasowym UEFA.
Ze strony UEFA Kovaceviciowi grozi nie tylko kara pieniężna, ale i dyskwalifikacja. Prawdopodobnie Kovacević dostanie jeden mecz kary, czyli nie wystąpiłby w spotkaniu Serbia - Kazachstan.
Nenad Kovacević może gorzko żałować swoich słów. 15 listopada dowiemy się, jak surowo zostanie ukarany Serb za oskarżenie Polaków o kupienie meczu z Kazachstanem. PZPN zawiadomił władze UEFA o wybryku oszczercy, jest więc pewność, że nie ujdzie mu to płazem.
Powiązane
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama