Dziś jestem bardzo zaniepokojona. Nie wychodzę ze swojego mieszkania. Chcę opuścić Chiny i mam nadzieję, że brazylijski rząd przyjdzie mi z pomocą - powiedziała 25-letnia Fernandes w nagraniu wideo, przesłanym agencji AFP przez swojego attache prasowego.

Reklama

Pod koniec ubiegłego roku Brazylijka, grająca wcześniej w Corinthians Sao Paulo, podpisała kontrakt z klubem Wuhan Xinjiyuan. Do Chin przyleciała 16 stycznia, ale od 20 stycznia nie opuszcza mieszkania.

Jak wspomniała, rozgrywki ligowe w Chinach są zawieszone na czas nieokreślony, a ona sama dostała zgodę klubu na przejście do innej drużyny, jeśli sytuacja się poprawi.

Ludzie z klubu pomagają mi ze wszystkich sił, ale, niestety, niewiele mogą - dodała.

Koronawirus wywołuje zapalenie płuc, które może być śmiertelne. Według ostatnich informacji przekazanych przez chińskie służby medyczne, liczba zakażonych w tym kraju wynosi obecnie 9781. W prowincji Hubei, którego stolicą jest Wuhan, zmarły 204 osoby, a w całych Chinach - 213.

23 stycznia władze praktycznie odcięły od świata 11-milionowy Wuhan i szereg okolicznych miast, by powstrzymać dalszy rozwój epidemii. Mimo to wirus dotarł do wszystkich prowincji i regionów Chin oraz do wielu innych krajów, w tym do Niemiec, Francji, Włoch, Szwecji, Finlandii i Rosji