Wiceprezes klubu z Łazienkowskiej oskarża szkoleniowca młodzieżówki, że podczas turnieju towarzyskiego w Katarze zamęczył obrońcę Legii Przemysława Wysockiego. "To kompletne bzdury! Bardziej zmęczeni są młodzi zawodnicy, którzy pojechali z Legią na zgrupowanie do Hiszpanii" - odpiera zarzuty trener kadry.

Reklama

Stołeczny obrońca kilka dni temu dołaczył do przebywających na zgrupowaniu w Campoamor klubowych kolegów. "To istne szaleństwo! Zawodnik przyjechał do nas kompletnie wyczerpany i nie nadaje się do treningów" - grzmiał Trzeciak.

Ale wygląda na to, że zupełnie mija się z prawdą. "Przemek wykończony turniejem w Katarze? Pierwsze słyszę. Jesteśmy trochę zmęczeni, ale nikt specjalnie nie narzeka. Poza tym między meczami mieliśmy mnóstwo czasu na wypoczynek i regenerację" - mówi "Faktowi" jeden z kolegów Wysockiego z reprezentacji młodzieżowej.

Po przyjeździe do Hiszpanii młody legionista nie przeszedł żadnych badań, ale Trzeciak i tak ocenił go jako... wrak człowieka. "Po każdym spotkaniu piłkarze mieli dwa dni przerwy. Była odnowa biologiczna, a nad wszystkim czuwał lekarz reprezentacji" - wyjaśnia Dziubiński.

"Innym młodym zawodnikom lepiej zrobiłoby zgrupowanie kadry niż sparing z FC Kopenhaga. Widziałem ten mecz na własne oczy. Maciek Rybus może trzy razy dotknął piłki, a przez 60 minut musiał uważać, żeby o wiele starsi rywale nie urwali mu nogi" - dziwi się szkoleniowiec kadry.

Suchej nitki na wiceprezesie Legii nie zostawia także były reprezentant Polski Jan Tomaszewski. "Jak pragnę Boga, prędzej na Łazienkowskiej będzie korrida, niż Trzeciak przeniesie tam hiszpańskie wzorce" - mówi "Faktowi" legendarny bramkarz. "Niech lepiej działacz Legii zajmie się transferami, bo warszawianie mają sporą stratę do Wisły Kraków" - wtóruje mu Dziubiński.

Jeśli mowa o hiszpańskich wzorcach, to warto przypomnieć Trzeciakowi sylwetkę Bojana Krkicia z Barcelony. Młodszy o rok od Wysockiego Hiszpan gra regularnie w Primera Division i Pucharze Króla. Ma mecze co kilka dni. Na dodatek robi to tak dobrze, że został właśnie powołany do kadry na spotkanie z Francją.