Dzięki temu, że Wisła w Pucharze UEFA grać nie może, Legia zagra w nim nawet wtedy, gdy przegra finałowe starcie o Puchar Polski.
Wciąż trwa natomiast walka o drugie miejsce, które przysługuje Polsce w UEFA - w pucharze tym zagra jeszcze wicemistrz Polski. Tyle że na razie... za plecami lidera znajduje się Legia. Do końca walczyć będą jednak Lech z Dyskobolią i jest wielce prawdopodobne, że w UEFA reprezentować będzie nas jeden z tych klubów.
"Zostawiamy siły na finał Pucharu Polski i Pucharu Ekstraklasy. W lidze będą grać młodsi zawodnicy i ci, którzy nie mieli jeszcze szansy się sprawdzić" - mówi bowiem trener legionistów, Jan Urban.