Serb podkreśla, że eliminacje i turniej to dwie różne sprawy, ale przyznaje, że aż przecierał sobie oczy ze zdumienia, patrząc na fatalne występy biało-czerwonych. "W duchu zadawałem sobie pytanie, gdzie jest ta Polska z eliminacji? Gdzie ten zespół, który z finezją ogrywał Portugalczyków i nie pozwolił się ograć w spotkaniach z naszą drużyną? Nie poznawałem tej drużyny" - opowiada.

Reklama

Kto zdaniem Stankovicia zawiódł najbardziej? Indywidualności, które w eliminacjach podrywały zespół do walki w trudnych chwilach. "Żurawski, Krzynówek, Smolarek i ten kolos w obronie, bodajże Lewandowski" - wylicza Serb na łamach "Przeglądu Sportowego".