Drugiego finalistę wyłoni sobotnie spotkanie Napoli Piotra Zielińskiego i Arkadiusza Milika z Interem Mediolan. W lutym Inter przegrał u siebie z Napoli 0:1.

95 dni czekali piłkarscy kibice na wznowienie rozgrywek we Włoszech, przerwanych na początku marca z powodu rozprzestrzeniającego się koronawirusa. Najpierw postanowiono dokończyć rozgrywki pucharowe, a Serie A ruszy 20 czerwca. Spotkania odbywają się bez udziału kibiców i w specjalnym reżimie sanitarnym.

Reklama

Mecz w Turynie miał wymiar nie tylko sportowy. Na rozgrzewkę piłkarze obu drużyn wyszli w koszulkach z antyrasistowskim przesłaniem - gospodarze z napisami "No racism", a goście z "Black Lives Matter". To wsparcie światowego ruchu powstałego po śmierci czarnoskórego George'a Floyda zabitego w Minneapolis przez białego policjanta. Z kolei tuż przed rozpoczęciem spotkania chwilą ciszy uczczono ofiary pandemii, których we Włoszech jest już ponad 34 tys.

Reklama

Spotkanie w Mediolanie zakończyło się remisem 1:1, a to oznaczało, że aby myśleć o awansie do finału Milan musiał zdobyć w Turynie co najmniej jedną bramkę. Przeszkodzić miał mu w tym Gianluigi Buffon, a rezerwowym bramkarzem "Juve" był Wojciech Szczęsny. To nie jest niespodzianka, ponieważ Polak występuje w meczach w Serie A, a 42-letni Włoch w spotkaniach pucharowych.

Już w 17. minucie stało się jasne, że gościom o awans będzie bardzo trudno. Wówczas czerwoną kartką za kopnięcie wysoko podniesioną nogą w głowę Leonardo Bonucciego ukarany został chorwacki napastnik Milanu Ante Rebic. Chwilę wcześniej karnego podyktowanego dla Juventusu za zagranie ręką w polu karnym nie wykorzystał Cristiano Ronaldo. Portugalski supersnajper trafił w słupek.

Reklama

Mimo osłabienia Milan starał się atakować, ale Juventus kontrolował sytuację. Spotkanie nie stało na wysokim poziomie i mimo kilku dogodnych okazji z obu stron zakończyło się bezbramkowym remisem, co oznaczało awans turyńczyków. Juventus ma w tym sezonie szansę na dublet, ponieważ prowadzi w tabeli Serie A.

Finał Pucharu Włoch zaplanowano 17 czerwca na Stadio Olimpico w Rzymie.