W popołudniowym treningu na stadionie Polonii wzięło udział 23 zawodników, łącznie z Jackiem Góralskim, który podróżował z Kazachstanu (występuje w Kajracie Ałmaty) i ostatni dotarł na zgrupowanie. Zabrakło jedynie Piotra Zielińskiego.

Reklama

"Piotrek ma niegroźny uraz, lekko podkręcony staw skokowy. Został z fizjoterapeutą w hotelu. Nie było sensu ryzykować i przeciążać tej kostki. To nic poważnego. Powinien być gotowy do meczu z Holandią" - powiedział PAP rzecznik prasowy reprezentacji Jakub Kwiatkowski.

Piłkarze i członkowie sztabu przeszli we wtorek rano pierwsze testy na koronawirusa, a w środę również Góralski (taki jest wymóg UEFA). Wszyscy mieli negatywny wynik, więc bez przeszkód mogą udać się w czwartek do Amsterdamu. Kolejne testy zostaną przeprowadzone w sobotę.

Odlot z Okęcia jest planowany na godz. 11. Natomiast o 16.30 - na Johan Cruyff Arena w Amsterdamie - biało-czerwoni rozpoczną trening.

Reklama

Początek meczu w piątek o godz. 20.45. Później kadra Brzęczka pozostanie jeszcze dwa dni w Amsterdamie, skąd bezpośrednio uda się do Bośni i Hercegowiny - spotkanie z tym zespołem w Lidze Narodów zaplanowano na 7 września w Zenicy.

Oprócz tych drużyn w grupie 1 najwyższej dywizji Ligi Narodów UEFA są też Włochy.

We wrześniowych meczach reprezentacji nie zagra m.in. Robert Lewandowski, który potrzebuje odpoczynku po udanym sezonie (m.in. triumf z Bayernem Monachium w Lidze Mistrzów). Pod jego nieobecność obowiązki kapitana przejmie Kamil Glik.

Kłopoty zdrowotne wyeliminowały Damiana Kądziora i Arkadiusza Recę.

Selekcjoner nie będzie mógł skorzystać także z występujących w amerykańsko-kanadyjskiej lidze MLS Adama Buksy i Przemysława Frankowskiego, którzy nie zostali zwolnieni na zgrupowanie przez swoje kluby.

Reklama

Drużyna Brzęczka zagra w nowych strojach. Jak poinformował PZPN, model jest "klasyczny, wyrazisty, z godłem narodowym w centralnej części, nawiązujący stylem do niezapomnianych dla polskiej piłki lat 70. i 80.".

Polacy w pierwszej edycji Ligi Narodów (2018/19) spadli z Dywizji A, jednak dzięki reformie rozgrywek i poszerzeniu najwyższej dywizji z 12 do 16 drużyn utrzymali się w niej.