Były bramkarz reprezentacji Polski zabrał głos na łamach serwisu sportowefakty.pl. Tomaszewski nie zachwycał się zwycięstwem. Grały naprawdę dwa bardzo słabe zespoły. Widać było brak zgrania, wielki chaos z jednej i drugiej strony. Nie było automatyzmów. Na pewno będzie można oceniać nasz zespół z dwóch ostatnich spotkań - czy robi postęp czy nie - po meczach z Włochami i Holandią. Na dzień dzisiejszy nie widać go - stwierdził bohater z Wembley.

Reklama

Tomaszewskiemu nie podobała się zmiana bramkarza. Na jaką cholerę są te żonglerki?! Na całym świecie jest tak, że bramkarz jest tylko jeden. Tym bardziej u nas jest to potrzebne, aby zgrywać się z linią obrony. Niech się zdecyduje! Jeśli nie lubi Szczęsnego, to niech go nie powołuje i nie będzie problemu! - grzmi legendarny golkiper naszej kadry.

Na tym nie koniec. Zdaniem Tomaszewskiego kiepsko wypadł Piotr Zieliński. Jest ogromny problem z Zielińskim. Dla mnie dzisiaj był bardzo słaby, ale problem polega na tym, kto za niego. Nie ma nikogo. I Brzęczek musi po prostu kogoś znaleźć - uważa Tomaszewski.