Poznaniacy mają lepszy zespół niż ostatnio, dokonali trafionych transferów, grają coraz lepiej taktycznie, mają najlepszych w Polsce kibiców i stanowią zgrany kolektyw.
W tym wszystkim jest tylko jedno ale. O tym, że Lech będzie w nadchodzącym sezonie tak mocny, przekonuje pomocnik Kolejorza Rafał Murawski. Co więcej, ma do tego osobiste powody. "Mam już dosyć czwartych miejsc" - twierdzi.
Ale łatwo nie będzie. Ligowi rywale za nic mają pragnienia Murawskiego. "Lech nie ma szerokiej kadry" - mówi Tomasz Hajto z Górnika Zabrze. "Są słabsi od nas i od Wisły" - wtóruje mu Aleksandar Vuković, gracz Legii. A Andrzej Niedzielan z broniącej tytułu Wisły Kraków jest bardzo dosadny: "W Poznaniu zawsze dmuchają balon, który potem pęka".
Pięć powodów według Rafała Murawskiego dla których mistrzem będzie Lech:
1. Lepszy zespół - mamy lepszą drużynę niż w poprzedniej rundzie, widzę to na treningach i sparingach. Stwarzamy o wiele więcej sytuacji podbramkowych. Narzucamy swój styl gry.
2. Transfery - wszyscy nowi zawodnicy to wzmocnienia zespołu. Może się zdarzyć tak, że cała czwórka będzie grała w pierwszym składzie. Lewandowski i Peszko są na razie bardzo skuteczni, strzelają bramki i asystują. Semir Stilić to bardzo kreatywny piłkarz, potrafi zagrać niekonwencjonalną piłkę, z każdym treningiem czuje się coraz pewniej.
3. Taktyka - to już było widać wiosną, bo pracowaliśmy zimą bardzo dużo nad poprawieniem taktyki. Ta drużyna okrzepła, to my potrafiliśmy w ważnych meczach, jak z Legią, czy Grodziskiem, prowadzić grę. Widać to na boisku, jak się asekurujemy, jak gramy pressingiem, jak przesuwany się poszczególnymi formacjami.
4. Kibice - Poznań potrzebuje wielkiego sukcesu. Ci kibice zasługują na to. Wszyscy wiedzą, jaka jest atmosfera przy Bułgarskiej, jakie mamy wsparcie z ich strony. Także to, jak wielu z nich jeździ za nami po całym kraju. Dla piłkarzy takie wsparcie ma ogromne znaczenie. Zresztą nie tylko kibice, ale i my chcemy po prostu tego sukcesu.
5. Kolektyw - ważne jest to, że nie jesteśmy uzależnieni od formy jednego piłkarza. Drużyna bazuje na kolektywie, na tym, że jest kilku bardzo dobrych piłkarzy. Może liga wykreuje lidera. Ale nie ma co na siłę go szukać, mamy się opierać na silnej drużynie, bo kolektyw to nasza siła.