Mimo że kontrakt Kuszczaka jest ważny jeszcze dwa lata, Anglicy już przystąpili do rozmów o jego przedłużeniu. "To znaczy, że mnie chcą" - mówi zadowolony Polak.

Kuszczak wie, że w tym sezonie nie będzie jeszcze pierwszym bramkarzem "Czerwonych Diabłów". "Można się spodziewać, że to Van der Sar wciąż będzie numerem 1. Nawet mimo, że ja grałem więcej meczów w okresie przygotowawczym. Muszę się z tym pogodzić, że to on zacznie sezon. Ale mam duże nadzieje. To ma być dla mnie przełomowy rok w MU" - przyznaje w "Gazecie Wyborczej".

Reklama