Engel nie ma żadnych wątpliwości, że absencja "Lewego" w Londynie to ogromny cios dla drużyny narodowej.

Nasi piłkarze grając z Lewandowskim mieli tę pewność, że w trudnych momentach ratował drużynę. Widzieliśmy to choćby w dwóch ostatnich meczach z Węgrami i Andorą. To jest lider, na którym opierała się cała konstrukcja gry ofensywnej i teraz Sousa będzie musiał zmienić plan, jaki układał na to spotkanie – stwierdził Engel.

Reklama

Kontuzja Lewandowskiego od razu sprowokowała komentarze, czy Sousa w meczu z nisko notowaną Andorą powinien z niego korzystać, czy nie lepszym rozwiązaniem byłoby dać mu możliwość odpoczynku i regeneracji.

"Każdy trener wystawiłby na Andorę skład z Lewandowskim"

Gdyby Lewandowskiego zabrakło, to pewnie do końca nerwowo trzymalibyśmy kciuki, żeby ktoś strzelił gola, bo nikt inny nie potrafił tego za Roberta zrobić. Przecież nasz zespół wcale dobrze się nie prezentował. Jestem przekonany, że każdy selekcjoner na ten mecz wystawiłby skład z Lewandowskim – nie miał wątpliwości Engel.

Jego zdaniem, Sousa czasu na korektę planów taktycznych ma niewiele, ale jest kilka opcji, w zależności od tego, czy zdecyduje się na grę dwoma czy jednym napastnikiem.

Czasem jest tak, że strata lidera powoduje dodatkową mobilizację. Najważniejszym zadaniem Sousy będzie teraz mentalnie przygotowanie zespołu na grę bez Roberta – stwierdził Engel, który podkreślił, że w środę Polaków czeka najtrudniejszy sprawdzian tych eliminacji.

Już po losowaniu było wiadomo, że w tym spotkaniu rozegra się główna batalia o awans. Miejmy nadzieję, że zawodnicy to zrozumieją. Porażka będzie bardzo kosztowana, bo straciliśmy już dwa punkty w Budapeszcie i odrobienie ich nie będzie łatwe. Drugie miejsce w grupie spycha nas do baraży, które będą bardzo ciężkie – podsumował Engel.